Model:
• SE.5a Wolseley Viper, Eduard, Weekend Edition No.8454
Wykorzystane zestawy:
• Eduard ZOOM, SE.5a Weekend, FE 877
• Eduard BRASSIN, SE.5a radiator – Wolseley Viper, 648 298
• ModelMaker Decals, SE.5a in Polish service, D48105
Kleje:
• Tamiya Extra Thin, Revell Contacta Liquid
• cyjanoakrylowe
Farby:
• Bilmodelmakers
• Vallejo
• Italeri
Chemia modelarska:
• Surfacer 1000, Tamiya
• Płyn do zmiękczania kalkomanii Mr. Mark Setter
• Wash Dark Grey, Black Tamiya,
• Suche piogmenty, Vallejo, Talen
• Matt verniks Vallejo,
„Ja to nie kleję szmatopłatów, nie wychodzi to jak trzeba, potem to wyplatanie sznurków, to nie dla mnie.” Takie lub podobne stwierdzenia słyszałem dość często, nawet od doświadczonych modelarzy. Jest w tym sporo racji, bo przy budowie modeli samolotów wielopłatowych czyha na modelarzy sporo pułapek, które potrafią skutecznie odstraszyć potencjalnych chętnych do uzupełnienia kolekcji jakąś kolorową i efektowną miniaturą modelu weterana Wielkiej Wojny.
Okręty uczestniczące w działaniach wojennych bardzo często nosiły wielobarwne i efektowne malowanie kamuflażowe. Miało ono na celu utrudnienie wyśledzenia jednostki na morzu lub też wprowadzenie w błąd obserwującego co do klasy okrętu jego wielkości czy też kursu. Modelarze zatem chętnie sięgają po takie właśnie schematy malowania, jednakże ich wykonanie nie należy do czynności łatwych. Mam tu na myśli nie tylko stronę techniczną ale także odpowiedni dobór barw i dokumentację.
Model:
• Grumman KA-6D Tanker, Fujimi, H-15
Kleje:
• Tamiya Extra Thin,
• cyjanoakrylowe
Farby:
• lakiery - Bilmodel, Hataka Orange Line,
• akrylowe - Vallejo, Italeri
Chemia modelarska:
• Płyn do zmiękczania kalkomanii Mr. Mark Setter
• Matowy werniks Vallejo,
• Wasch Vallejo
• Panel Line Accent Color Dark Gray, Black - Tamiya
Żeby model zdobywał uznanie i był nagradzany na zawodach modelarskich, trzeba wsadzić w niego kilogramy żywicy i kilka metrów kwadratowych blaszek. Jednym słowem luksusu dla bogatych. Taką dość radykalną tezę przeczytałem gdzieś kiedyś w sieci i prawdę powiedziawszy dość mnie zaintrygowała, czy na pewno duża ilość dodatków to jedyna recepta na sukces?
Strona 2 z 4