Brytyjskie lekkie krążowniki typu C wydają się być znajome dla każdego, kto choć trochę interesuje się historią Polskiej Marynarki Wojennej. Ich klasyczna dwukominowa sylwetka do złudzenia przypomina nasze dwa lekkie krążowniki OORP „Dragon” i „Conrad”, które zapisały piękną kartę podczas II Wojny Światowej. Podobieństwo oczywiście nie jest przypadkowe, gdyż właśnie z typu C wywodziły się krążowniki typu D, do którego należały oba nasze okręty. Rzecz jednak będzie o krążownikach typu C, a właściwie o ich modelach i o najnowszym grupowym projekcie wykonanym przez modelarzy z KPM-u.
Początkowo nic nie wskazywało, że testowanie nowego modelu Arma Hobby, czyli myśliwca FM-2 Wildcat przerodzi się w projekt grupowy. Klejeniem tych modeli mieli zając się Marek, Marcin i Wojtek. Każdy z nich zaczął w innym czasie i przyjął inną koncepcję i schemat malowania. Ponieważ zakończenie prac nad wszystkimi trzema replikami zbiegło się w czasie, postanowiliśmy zaprezentować je razem, jako projekt grupowy.
Z chwilą wybuchu II Wojny Światowej Royal Navy wcieliła do służby szereg statków cywilnych nadając rozmaite, nowe przeznaczenia. Służbę pełniły najczęściej jako jednostki desantowe, transportowe czy krążowniki pomocnicze. Taką role pełniły także duże statki pasażersko - towarowe przejęte od australijskiego armatora Australian Cammonwelth Line określane jako typ Bay. Nazwy ich pochodziły od nazw zatok. Były to „Jervis Bay” i „Esperance Bay”.
An-26 Polish Air Force Bigmodel nr kat. 1440057 |
An-24W PLL LOT Late Bigmodel nr kat. 1440049 |
An- 26 Rose Air Bigmodel nr kat. 1440058 |
Od lat siedemdziesiątych do początku XXI wieku na polskim niebie często można było spotkać górnopłatowy dwusilnikowy samolot radzieckiej konstrukcji. W barwach lotu były to pasażerskie Any-24, a w lotnictwie wojskowym Any-26 (zdarzały się również wyjątki, choćby takie jak trzy Any-26 wyczarterowane przez PLL LOT w latach 1986–1996).
Na temat zapowiedzianych nie tak dawno modelach okrętów desantowych HMS Royal Scotsman i HMS Royal Ulsterman pisaliśmy ni tak dawno, właściwie kiedy otrzymaliśmy modele testowe. Już wcześniej kiedy wyszła na ich temat pierwsza nieoficjalna informacja od producenta, czyli firmy AJM Models, nasi czołowi „oblatywacze” modeli testowych, czyli Marek z Marcinem stwierdzili, że wezmą je na warsztat i sprawdzą, co się z nich da wycisnąć. Przy okazji trochę historii prawdziwych okrętów, bo jest ciekawa.
Strona 2 z 4