W Pudle - Obrońcy Ukraińskiego Nieba - MiG-29A - 1/72 - IBG Models, ICM Models

Model: MiG-29 in Ukrainian Air Force
Nr kat.: 72901 (edycja limitowana)
Skala: 1:72
Producent: IBG Models
Tworzywo: model wtryskowy, ex- Trumpeter
Malowanie: 3 x Ukraina
Model: MiG-29 of Ukrainian Air Force "The Ghost of Kyiv
Nr kat.: 72140
Skala: 1:72
Producent: ICM Models
Tworzywo: model wtryskowy,
Malowanie: 1 x Ukraina + opcje

Każdy konflikt zbrojny wywołuje swoisty efekt uboczny w postaci zainteresowania sprzętem wojskowym używanym przez jego strony. Tak jest także z trwającą już ponad sto dni agresją Władimira Putina na Ukrainę. Kwestie moralno – etyczne tego konfliktu nie pozostawiają żadnych złudzeń. Brutalna napaść bez żadnego powodu obnażyła chore wizje panowania nad światem, jakimi od dawna karmił się rosyjski prezydent. Było niemal pewne, że na rynku modelarskim pojawią się modele samolotów, czołgów i innego sprzętu wojskowego używanego przez wojsko ukraińskie na froncie. Jeśli chodzi samoloty to niemal ikoną tego konfliktu stał się samolot myśliwski MiG-29 A w charakterystycznym pixelowym kamuflażu. Takim samolotem miał bowiem latać słynny „Duch Kijowa”.

Na temat tej legendarnej postaci nie ma jednoznacznych informacji. Tylko nieliczna garstka wtajemniczonych wie, kto to jest, lub kto to był, lub była, czy żyje i ile naprawdę samolotów wroga posłał (lub oczywiście  posłała) tam, gdzie ostatecznie trafił krążownik rakietowy „Moskawa”. Prawdy ze zrozumiałych względów dowiemy się dopiero po wojnie, jedno jest pewne, jeżeli potwierdzone zostaną zwycięstwa powietrzne przypisywane „Duchowi Kijowa” będziemy mieli do czynienia z pierwszym asem myśliwskim XXI w. Niemal równocześnie na modelarski rynek trafiły dwa zestawy pozwalające wykonać model MiGa-29 A w charakterystycznym ukraińskim digital camo w podziałce 1/72. Swój zestaw wznowiła ukraińska firma ICM Models, zaś limitowaną edycją modelu chińskiego Trumpetera modelarzy uraczyła nasza rodzima IBG Models. Tym właśnie zestawom chciałbym poświęcić  nieco uwagi. 

IBG MODELS

Zacznę od rodzimej produkcji, czyli zestawu firmowanego przez rodzimą IBG Models. W powstaniu tego zestawu miały udział także firmy Trumpeter, który jest „dawcą” elementów plastikowych i instrukcji oraz ModelMAker Decals i Foxbat, które wspólnie opracowały kalkomanie. Logotypy tych dwóch ostatnich widnieją także na boxarcie pudełka. 

Jak zaznaczyłem powyżej zestaw ten jest przepakiem Trumpetera, którego przedstawicielem na Polskę jest właśnie IBG Models. Zestaw ten jest uważany za najlepszą miniaturę wczesnych wersji MiGa-29 w podziałce 1/72. Wydany po raz pierwszy w 2015 r. jest  szczegółowy i rzetelnie opracowany, sporo pięknych modeli już w oparciu o niego powstało. Sam oglądałem miniaturę tego samolotu sklejoną przez mojego KPM-owego Kolegę Wojtka Sokołowskiego i nie ukrywam bardzo podobał mi się efekt jego pracy. Zdecydowałem się zatem pominąć omawianie części plastikowych oraz instrukcji i przejść do kwestii najistotniejszych…

Kalkomanie składają się z dwóch całkiem sporych arkuszy. Pierwszy z nich zawiera komplet oznaczeń i stencili na trzy opcje malowań, o których za chwilę a także kalkomanie z imitacjami przyrządów pokładowych, których użyjemy podczas montażu kokpitu. Osobne napisy eksploatacyjne przewidziano także na podwieszane środki walki. Drugi arkusz zawiera elementy kamuflażu, słynnego „Digital Camo”. Model malujemy najbardziej jasnym z kolorów kamuflażu a następnie oklejamy kalkomaniami. W mojej ocenie jest to najbardziej rozsądna forma wykonania tego jakże efektownego malowania. W grę mogą jeszcze wchodzić jedynie maski i to wysokiej jakości. 

Oczywiście do poprawnego Digital Camo potrzebne będą także wysokiej jakości kalkomanie. Tak właśnie prezentują się te, dołączone do omawianego zestawu. Prawidłowa kolorystyka, brak jakichkolwiek błędów drukarskich w postaci przesunięć kolorów lub tego typu rzeczy. Błona wydaje się cienka, miejmy nadzieję, że nie sprawi problemów z nakładaniem. Nie podano natomiast miejsca, gdzie je drukowano, ale sam osobiście nigdy nie miałem problemów z naklejaniem kalkomanii ModelMAker Decals, nie słyszałem też złych opinii o wyrobach Foxbata. Jestem natomiast pod dużym wrażeniem ilości i jakości wykonania napisów eksploatacyjnych, jest ich bardzo duża ilość i są opracowane w niezwykle szczegółowy sposób. Takiej ilości stencili nie powstydził by się nawet model w skali 1/32. Tu oczywiście mamy wszystkie nawet te najdrobniejsze. Zestaw elementów kamuflażu składa się nie tylko z pixeli w ciemniejszych kolorach kamuflażu, zawiera także charakterystyczny „Tryzub” czyli ukraińskie godło, które wymalowano na górnych powierzchniach niektórych maszyn w rejonie stateczników pionowych.

Kalkomanii użyjemy do wykonania jednego z trzech malowań. Jedno z nich to oczywiście Digital Camo, dwa pozostałe to można powiedzieć klasyczne malowania kamuflażowe składające się z klasycznych nieregularnych plam w odcieniach niebieskiego, błękitu i szarości, tak charakterystycznych dla lotnictwa wojskowego Ukrainy. Dokładnie są to:
- „Biała 57”, 114-ta Brygada Lotnictwa Taktycznego, Ivano- Frankivsk, 2021 r.
- „Biała 55”, 114-ta Brygada Lotnictwa Taktycznego, Ivano- Frankivsk, 2019 r.
- „Biała 35”, 40-ta Brygada Lotnictwa Taktycznego, Vasilkiv, 2008 r.
Jak widać osoby odpowiedzialne za powstanie tego zestawu zadbały o cały przekrój malowań ukraińskich MiGów – 29 z różnych okresów. Nie ma natomiast tutaj nawet wymienionego „Ducha Kijowa” ponieważ niewiele wiadomo zarówno o tej postaci, jak i jego samolocie, zaś projekt zakładał wykonanie schematów dla maszyn w jednoznaczny sposób udokumentowany.

ICM MODELS

 

W nieco inny sposób podeszła do swego produktu ukraińska firma ICM Models. Firma na swoją siedzibę w Kijowie, więc trudno się dziwić, że ten zestaw został niejako dedykowany najbardziej znanemu i najbardziej tajemniczemu obrońcy nieba nad Kijowem. Świadczy o tym już stylizacja boxartu z elementami graficznymi nawiązującymi do znanych z Internetu grafik poświęconych „Duchowi Kijowa”, Jest zatem postać pilota w hełmie i masce tlenowej, elementy architektury ukraińskiej stolicy no i oczywiście MiG-29 w dość dynamicznym ujęciu. To wszystko w szaro niebieskiej tonacji, widać od razu emocjonalny ładunek, jaki towarzyszył powstawaniu tego zestawu. Warto także przeczytać wstęp do instrukcji montażu, jest to swoisty manifest, pochwała bohaterstwa ukraińskich lotników.

Firma ICM Models już od dawna miała w swojej ofercie model MiGa -29 w podziałce 1/72. Pierwsza edycja tego zestawu miała miejsce w 2008 r., od tego czasu doczekał on się pięciu wznowień, był oferowany także przez firmę Modelist. Do czasu pojawienia się na rynku zestawu Trumpetera o którym mowa powyżej, był on uważany za jeden z najlepszych na rynku.

Choćby z racji wieku, model ICM-u wymaga więcej pracy, więcej też rzeczy trzeba skorygować, jednakże zasadnicze elementy modelu, bryła poprawność wymiarowa są bez zastrzeżeń, także można go uznać za bardzo dobry punkt wyjścia do wykonania bardzo efektownej miniatury tego przecież pięknego samolotu. Mogę go także polecić wszystkim, którzy lubią chałupniczą waloryzację i samodzielne przeróbki. Także w tym wypadku pominę omawianie elementów plastikowych i podobnie jak w poprzednim przypadku skupie się na rzeczach istotnych. 

Czyli kalkomaniach. Także tutaj producent przewidział rozmieszczenie elementów kalkomanii na dwóch arkuszach, na pierwszym mamy oznaczenia i stencile, an drugim zaś elementy Digital Camo. Tu projektant skupił się na samolotach noszących tylko kamuflaż pixelowy, choć moim zdaniem można je wykorzystać także w przypadku zamiaru zbudowania modelu w jakimś innym wariancie malowania, oznaczenia są stencile także, więc nie powinno być problemów. Mamy także trzy rodzaje cyfr numerów taktycznych i nie są to pojedyncze numery dla konkretnych maszyn, ale całe komplety od 0 do 9, także modelarze dysponujący odpowiednią dokumentacją mają pole do popisu. Są także godła osobiste przypisywane „Duchowi Kijowa” znane ze zdjęć krążących po sieci są też oznaczenia zestrzeleń samolotów rosyjskich.

Jeśli chodzi o stronę techniczną, także trudno zarzucić co kol wiek jakości kalkomanii. Kolorystyka prawidłowa, błędów drukarskich brak. Są kalkomanie na tablicę przyrządów, choć w tym zestawie, może to być za mało dla poprawnego wykonania kabiny, zestaw stencili nie tak bogaty jak w modelu IBG, ale najważniejsze rzeczy są. Jakość elementów kamuflażu pixelowego także jest zadowalająca. W tym malowaniu nie ma „Tryzuba” Co ciekawe, jeśli obok siebie położymy oba zastawy pixeli, różnią się one odcieniem. Na zdjęciach jest to niewiele widoczne, bo i tak mój aparat z sobie tylko znanych powodów przekłamał kolorystykę zdjęć kalkomanii. Niemniej jednak w oba zestawy pomimo wzajemnych różnic prezentują się bardzo dobrze.

 ICM Models proponuje jeden schemat malowania, właśnie Digital Camo. Nie podano żadnych informacji na temat samolotu, jednostki i tym bardziej danych pilota. W mojej ocenie jest jak najbardziej celowe i zrozumiałe, bo im mniej takich informacji krąży po sieci, nieważne, czy prawdziwych czy fikcyjnych, tym trudniej dla ruskich. Ja też nie będę dociekał, szukał i spekulował. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że kilka kompletów numerów taktycznych do wyboru daje nam możliwość wykonania modelu samolotu „Ducha Kijowa” w dowolny sposób, w końcu na razie jest to tylko piękna, podnosząca morale miejska legenda, zaś według jednego z ukraińskich pilotów, wszyscy ukraińscy piloci myśliwscy, którzy stawili czoło rosyjskiej agresji są „Duchami Kijowa”.
Tej narracji na razie się trzymajmy, zaś oba zestawy moim zdaniem są godne polecenia. Obaj producenci nieco inaczej podeszli do zagadnienia, ale uzyskany efekt budzi uznanie. Obydwa zestawy wymagają jednak od modelarzy nieco doświadczenia, ale w obu wypadkach można uzyskać świetne efekty. Poza tym zgodnie z deklaracjami producentów, część z dochodów ze sprzedaży tych modeli zostanie przeznaczona na zakup sprzętu wojskowego dla ukraińskiej armii.

 

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski

 

 

Partnerzy

     

 

Kluby modelarskie

 

 
       
                 
                 

 

Our website is protected by DMC Firewall!