Model: 7TP Polish Tank - Single Turret
Nr kat.: 35069
Skala: 1:35
Producent: IBG Models
Tworzywo: model wtryskowy, elementy fototrawione
Malowanie: 2 x Polska
Ogłaszając na początku roku wydanie nowego modelu czołgu lekkiego 7TP, firma IBG Models sprawiła nie lada niespodziankę zarówno fanom polskiego sprzętu wojskowego, jak i miłośnikom tematyki Wojny Obronnej Września 1939r. Nie ma się co dziwić, wszak pojazd to zasłużony dla naszej historii i też nie ma co ukrywać o bardzo ładnej, rasowej sylwetce. Do tej pory chętni do wykonania repliki tego czołgu w skali 1/35 mieli do dyspozycji zestaw firmy Spójnia (obecnie konfekcjonowany przez Mirage Hobby), pamiętający jeszcze lata 80-te zeszłego stulecia.
Teraz sytuacja uległa radykalnej zmianie, bo IBG Models nie zamierza poprzestać na modelu czołgu w wersji jedno wieżowej z późnej serii produkcyjnej, ale także zamierza wydać wersję wczesną, obie wersje dwu wieżowe oraz jeszcze jedną, która na chwilę obecną pozostaje tajemnicą. O takich zamiarach świadczy jednak odpowiednia adnotacja w katalogu i analiza numerów na blaszce fototrawionej i kalkomanii.
Model opakowano w pudełko o standardowych rozmiarach dla dużych modeli tego producenta. Nieco zmieniła się i to na korzyść moim subiektywnym zadaniem szata graficzna wieka pudełka. Zdobi je bardzo ładny boxart autorstwa A. Wróbla. Możemy wziąć do ręki naprawdę estetycznie zapakowany produkt. Pudełko natomiast po brzegi wypełniają torebki z ramkami wtryskowymi wykonane z jasnoszarego tworzywa. Od razu widać, że jest na bogato, ponieważ także ten model, jak wcześniej modele TKS-ów, ma odtworzone całe wnętrze.
Największa pod względem rozmiarów jest ramka oznaczona jako „A”. Znajdują się na niej podzespoły kadłuba oraz trochę elementów wyposażenia i układu jezdnego. Kadłub składa się podłogi do której montujemy ściany boczne, tył oraz przód a następnie zabudowujemy górnymi płytami pancerza. Teki podział technologiczny jest wymuszony opracowaniem modelu według obecnych standardów, a więc z wnętrzem. Oczywiście faktura powierzchni jest wykonana po obu stronach, są linie wypukłych nitów, pokazano inne detale konstrukcji. W części wewnętrznej znajduje się trochę śladów po wypychaczach, ale są one albo w niewidocznych albo łatwo dostępnych miejscach. W kilku miejscach pojawiły się niewielkie wciągi tworzywa, w przypadku tych na kadłubie, są one łatwe do usunięcia, natomiast tych znajdujących się na płycie silnikowej, bym w ogóle nie ruszał, bo łatwo uszkodzić fakturę powierzchni tego elementu, a jest duża szansa, że po nałożeniu podkładu i pomalowaniu modelu, nie będą one widoczne. Ponadto może się zdarzyć, że z czasem formy dotrą się i ten problem nie będzie występować. Pozostałe detale prezentują poziom typowy dla IBG Models, czyli bardzo dobry.
Podobnie jest w przypadku kolejnej ramki, oznaczonej jako „B” na której producent rozmieścił podzespoły silnika oraz układu przeniesienia napędu. Modelarze będą mieli co robić i pewnie mało kto zamontuje wszystkie pokrywy nad silnikiem w pozycji zamkniętej.
Następna ramka, czyli „C” to dalsza część detali silnika i układu przeniesienia napędu. Sporo z tych detali to różnego rodzaju przewody i trzeba będzie bardzo uważać podczas ich wycinania.
Detale przedziału załogi oraz wieży znajdują się na ramce „F”. Także tu mamy do dyspozycji sporo finezyjnie wykonanych detali, które będą miały niebagatelny wpływ na końcowy wygląd budowanej miniatury. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadło odwzorowanie faktury na dachu wieży, oraz jej mechanizm obrotowy.
Ramka „G” to tylna płyta pancerna wraz z pokrywami oraz podzespoły układu wydechowego. Na zdjęciach widać sposób umieszczenia wypychaczy, podobnie to wygląda w przypadku boków kadłuba. Czy je zaślepiać i obrabiać, czy też zostawić w spokoju, chyba najlepiej podjąć w czasie montażu, kiedy będzie widome, co w jaki sposób jest widoczne.
Ramka „J” to wieża a właściwie jej boczne powierzchnie. W wypadku tego elementu projektant modelu wykonał kawał dobrej roboty w perfekcyjny sposób detalując powierzchnie zewnętrzne wieżyczki.
Kolejne ramki zawierają wszystko, co jest potrzebne do wykonania układu trakcyjnego naszego czołgu. Siłą rzeczy wszystkie z niech są podwójne. Na tej, oznaczonej jako „P” znajduje się większość kół, amortyzatory oraz wózki. Tak, zapoznałem się z niektórymi wypowiedziami na forach modelarskich odnośnie nieprawidłowego kształtu wózków czy nie takiego jak trzeba kształtu śrub. Zamieszczono nawet zdjęcia na poparcie tych tez. Nie mam doktoratu z konstrukcji 7TP i nie wiem na jakiej dokumentacji bazował projektant modelu, ale wielce prawdopodobne jest, że mogło występować kilka typów wózków, różniących się od siebie drobnymi szczegółami, ponadto zwrócić należy, że te detale będą miały znaczenie dla naprawdę dociekliwych modelarzy, większość zapewne sklei to tak jak jest i będzie mieć radochę. Ponadto nie są to zbyt skomplikowane poprawki, z nimi powinni poradzić sobie także modelarze średnio zaawansowani.
Gąsienice znajdują się na dwóch ramkach oznaczonych jako „O”. Mają one konstrukcję typową dla większości modeli IBG Models, góra i dół to paski, przy czym ten górny ma bardzo ładnie oddane zwisy gąsienic, zaś pojedyncze ogniwka przyklejamy w miejscach, w których gąsienice opierały się na kołach napędowych i napinających. Także w stosunku do gąsienic czytałem zastrzeżenia, że niby zbyt płaskie, moim zdaniem to już jednak trochę czepialstwo. Zaprezentowano bowiem zdjęcie gąsienicy na kole napinającym, zaś pojedyncze ogniwka w modelu powinny z powodzeniem oddać efekt widoczny na zdjęciu z epoki.
Producent „wyposażył” model w całą jednostkę ognia, która znajduje się na dwóch ramkach oznaczonych jako „K”. Znajdują się tam pociski do działka 37mm oraz skrzynki amunicyjne do km-u. Do tych ostatnich można mieć uzasadnione wątpliwości, czy były poprawne, znawcy tematu zalecają wymianę. Ponadto w kilku z nich są dość głębokie jamki skurczowe. To jednak kwestia indywidualnego podejścia.
Model posiada także elementy przezroczyste. Są to klosze reflektorów i świateł, a znajdują się one na pojedynczej ramce oznaczonej jako „M”. Także tutaj jakość wykonania nie budzi żadnych wątpliwości. Szkło jest cienkie i przejrzyste, zaś klosze reflektorów mają odwzorowaną charakterystyczną siatkę.
Oczywiście nie mogło zabraknąć fotortrawionej blaszki z detalami. Jest, a jakże i to całkiem spora. Większość jej dobrodziejstw użyjemy przy budowie wnętrza pojazdu, ale sporo wyląduje także na pancerzu, wzbogacając wygląd naszej miniatury. Blaszka ta jest dedykowana do zestawów o numerach 35069, 35070 i 35073. Nr.70 to jedno wieżowa wersja wczesna, zaś 73 to na razie „Siekrietnoje wojennoje”
Kalkomania natomiast jest wspólna dla całego programu produkcyjnego, co także sugeruje numeracja znajdująca się na arkusiku – 35069 – 74. Znajdują się tam oznaczenia plutonówW oparciu o załączone do zestawu kalkomanie można wykonać model w jednym z dwóch malowań. Jedno z nich typowo wrześniowe, to wóz w trójbarwnym kamuflażu na którym nie ma żadnych oznaczeń. Druga propozycja to z kolei wóz także w trójbarwnym kamuflażu, ale z godłem oraz oznaczeniami batalionowymi, jakie obowiązywały w 1938r. Schematy malowania znajdują się na dwóch ostatnich stronach instrukcji…, godła jednostek oraz zegary do naklejenia na tablice przyrządów wewnątrz pojazdu. Kalkomanie dołączone modeli IBG Models zawsze trzymały wysoki poziom jakościowy zarówno pod względem technicznym, jak i merytorycznym. Tak jest i tym razem, zaś producentem jest tradycyjnie Techmod.
W oparciu o załączone do zestawu kalkomanie można wykonać model w jednym z dwóch malowań. Jedno z nich typowo wrześniowe, to wóz w trójbarwnym kamuflażu na którym nie ma żadnych oznaczeń. Druga propozycja to z kolei wóz także w trójbarwnym kamuflażu, ale z godłem oraz oznaczeniami plutonów, jakie obowiązywały w 1938r. Schematy malowania znajdują się na dwóch ostatnich stronach instrukcji…
…która ma postać broszury elegancko wydanej na kredowym papierze. Rysunki montażowe mają postać klasyczną, zaś schemat malowania wnętrza znajdziemy z przodu wraz z całą gamą palet farb różnych producentów, jakich można do malowania użyć.
Trzeba przyznać, że nowa propozycja IBG Models robi wrażenie. Sporo części, kompletne wnętrze, ładnie wykonany detal. Może kilka rzeczy będzie trzeba poprawić, ale raczej będą to zmiany kosmetyczne niż żmudne i czasochłonne przeróbki. Swego czasu skleiłem Rosomaka oraz TKS-a i bardzo dobrze wspominam prace zarówno nad jednym i drugim modelem, myślę
Że klejenie 7TP, nawet z poprawkami, będzie sporą frajdą i nie jeden piękny model z tego powstanie. Pamiętać należy, że IBG Models planuje kolejne wersje tego czołgu, zaś pierwszy zestaw pojazdu w wersji dwu wieżowej powinien pojawić się w sprzedaży pod koniec kwietnia. Tak czy inaczej, wielkie brawa dla IBG Models za kolejny wart uwagi zestaw.
Dziękuję firmie IBG Models za udostępnienie modelu na potrzeby redcenzji
Marcin Wawrzynkowski