Ten model wpadł mi w ręce trochę przypadkiem, jako nagroda na którymś z konkursów modelarskich. To jest zupełnie nie moja tematyka, ani okres lotnictwa, budowa modelu samolotu ze swastykami nie wchodzi u mnie w grę. Jednak, zanim zdecydowałem się go pozbyć, zrobiłem małą kwerendę i okazało się, że samolot tego typu w polskim cywilnym malowaniu znajduje się w ekspozycji krakowskiego Muzeum Lotnictwa Polskiego. A gdy dzięki Lotnictwu z Szachownicą nr 23 dowiedziałem się, że wcześniej, po zdobyciu przez Polaków, w innym malowaniu, z atrakcyjnym kocim godłem i imieniem Hirek służył w Aeroklubie Poznańskim, to decyzja zapadła – trzeba ten model zbudować.

Więcej >>>>

 

Model:
•    "The Ghost of Kyiv" MiG-29 of Ukrainian Air Force, ICM Models No.72140
Wykorzystane zestawy:
•    Part, MiG-29A, interior set for Italeri kit, S72-014,
•    Part, MiG-29A, exterior set for Italeri kit, S72-013,
•    Eduard Brassin, AGM-88B HARM, 672 054
Kleje:
•    Tamiya Extra Thin, Revell Contacta Liquid,
•    cyjanoakrylowe
Farby:
•    Bilmodelmakers
•    akrylowe (różni producenci)
Chemia modelarska:
•    Surfacer 1000, Tamiya
•    Plastic Putty, Vallejo,
•    Płyn do zmiękczania kalkomanii    Mr. Mark Setter
•    Wash Dark Grey, Black Tamiya,
•    Matt verniks Vallejo,  

MiG-29 to obok F-14 Tomcat jeden z moich ulubionych współczesnych samolotów. Niestety nie przełożyło się to na sklejone modele, bo w sumie powstał jeden, wieki temu z zestawu Revella przywiezionego jeszcze z za granicy i kupionego za dewizy. Model miał tragiczną bryłę, ale był nieźle spasowany, mi to jednak wtedy nie przeszkadzało. Postał oczywiście w polskim malowaniu. Potem w temacie MiGa-29 nie działo się kompletnie nic, aż do lata zeszłego roku kiedy to niemal równolegle pojawiły się na rynku dwa zestawy do budowy miniatury „Fulcruma” w skali 1/72, obydwa w słynnych już chyba na całym świecie ukraińskich Pielach. Mowa oczywiście o zestawach ICM Models oraz IBG Models, które swego czasu przedstawiłem bliżej w artykule pt. „Obrońcy Ukraińskiego Nieba”.

Więcej >>>>

Przedstawiam projekt modelarski, który planowałem dość długo. Właściwie jego historia zaczęła się od wydania przez Wingnut Wings modeli samolotów Halberstadt Cl.II w końcu 2018 roku. Ostateczną motywacją stało się jednak wydanie wspaniałej książki – 1. tomu autorstwa Mariusza Kabatka i ks. Roberta Kulczyńskiego „Niemieckie samoloty wojskowe w lotnictwie polskim 1918-1924”. Na jej okładce, ku mojemu zachwytowi, pojawiła się piękna grafika Piotra Forkasiewicza przedstawiająca samolot na numerem Ławicy 201/18, którego budowę właśnie miałem w planach. Samolot ten używany był w 3 Eskadrze Wielkopolskiej w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Niestety, w drugim locie bojowym w czasie drugiej tury Eskadry został zestrzelony 14 maja 1920 przez sowieckiego Nieuporta Ni24bis. Załoga w składzie pilot Władysław Bartkowiak i obserwator Józef Klicze zginęła w płonącej maszynie.

Więcej >>>>

 

Model:
•    "Desert Strom" US aircraft OV-10A and OV-10D+, 1991, ICM Models No.48302
Wykorzystane zestawy:
•    Eduard, OV-10A, 3DL 48058,
•    Eduard Mask, OV-10A EX 825, OV-10D+ EX 846,
Kleje:
•    Tamiya Extra Thin
•    cyjanoakrylowe
Farby:
•    Bilmodelmakers
•    Hataka Orange
•    akrylowe (różni producenci)
Chemia modelarska:
•    Surfacer 1000, Tamiya
•    Plastic Putty, Vallejo,
•    Płyn do zmiękczania kalkomanii    Mr. Mark Setter
•    Wash Dark Grey, Black Tamiya,
•    Wash Lavado, Vallejo,
•    Matt verniks Vallejo, 

 Dlaczego taki tytuł, że ostatnie takie samoloty? Nie, nie chodzi, że ostatnie egzemplarze czy modele ale o klasę lekkich samolotów pola walki, kiedyś bardzo powszechnych w większości armii świata, dziś niemal całkowicie wypartych przez drony – bezpieczniejsze, tańsze i często skuteczniejsze. Przykładem takiego lekkiego samolotu pola walki był OV-10 Bronco. W armii amerykańskiej wykorzystywany do bliskiego rozpoznania, współpracy na polu walki z siłami lądowymi czy też zadań szturmowych. Używany od początku lat 60-tych zeszłego stulecia, ostatni raz użyty bojowo na szeroką skalę podczas operacji „Pustynna Burza”. W 1991 r. został wycofany ze służby a amerykańskim lotnictwie. Udział tych samolotów podczas wojny w Iraku przypomniała firma ICM Models podwójnym zestawem umożliwiającym budowę aż dwóch modeli w skali 1/48, mianowicie OV-10A oraz OV-10 D+. Ten właśnie zestaw zagościł na moim warsztacie, jakiś czas temu.

Więcej >>>>

1. Samolot

Fokker D.VII uznawany jest powszechnie za najlepszy samolot myśliwski 1 wojny światowej. Ta opinia opiera się przede wszystkim na osiągach wersji samolotu napędzanej doskonałym wysokościowym silnikiem BMW o mocy 185 KM. Jednak trzeba pamiętać, że spośród ponad 4500 wyprodukowanych Fokkerów D.VII zdecydowana większość posiadała znacznie słabszy standardowy silnik Mercedes D.III.
Około 50 sztuk D.VII z silnikami Mercedes wykorzystywano w lotnictwie polskim podczas wojny z Ukrainą i Rosją w latach 1919-1920. Model przedstawia osobisty samolot Józefa Hendricksa z czasów jego służby w 15. Eskadrze Myśliwskiej (IV Eskadrze Wielkopolskiej). Samolot ten został zakupiony w Niemczech i dostarczony do Stacji Lotniczej Ławica 17 października 1919, dokładnie 49 lat przed moimi urodzinami(!). Wchodził w skład serii produkcyjnej 10347-10399/18 z macierzystych zakładów Fokkera w Schwerinie. W grudniu 1919 został przydzielony do IV Eskadry Wielkopolskiej, a od lipca 1920 był samolotem używanym przez Józefa Hendricksa, który namalował na jego burtach indywidualne oznaczenia w postaci inicjałów JH. Charakterystyczną cechą tego samolotu były też widoczne ślady naprawy poszycia płóciennego w tylnej części kadłuba.

Więcej >>>>

Partnerzy

               

 

Kluby modelarskie

 

 
       
                 
                 

 

DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd