Nazwa modelu: Chevrolet C60L Ambulance
Producent: IBG Models
Nr katalogowy: 35040
Skala: 1:35
Tworzywo: wtrysk, elementy fototrawione
Malowanie: 1 x Wielka Brytania (?)
Modele pojazdów wojskowych a w szczególności ciężarówek to ulubiona tematyka firmy IBG Models. Modele te, niezależnie od skali, czy to miniatury w skali 1/72, czy też znacznie większe w skali 1/35 cechuje bardzo duża dokładność i szczegółowość. Nie mogło być inaczej w przypadku zupełnie nowej propozycji w segmencie pojazdów wojskowych opracowanych w podziałce 1/35, a mianowicie modelu samochodu ambulansu na podwoziu Chevroleta C60L. Ponieważ zestaw ten dzięki uprzejmości producenta znalazł się moim posiadaniu, pozwoliłem sobie obejrzeć i opisać zawartość pudełka.
Trzeba przyznać, że jest ona imponująca jak na rozmiary standardowego pudełka, używanego do konfekcjonowania modeli pojazdów w skali 1/35. W środku znajduje się kilkanaście torebek z ramkami wtryskowymi, ułożonymi aż po samo wieko. Trzeba zapamiętać ich układ, żeby po obejrzeniu modelu nie mieć problemu z zamknięciem pudełka. Do produkcji ramek użyto szarego polistyrenu, z zadowoleniem mogę stwierdzić, że producent uniknął tu wad produkcyjnych w postaci jamek skurczowych czy nadlewek, no fakt w jednym miejscu jakieś małe znalazłem, ale ich usuniecie to kwestia kilku sekund, wystarczy delikatnie odciąć je nożykiem lub żyletką. Znaczenie krócej niż wysmażenie w Internecie elaboratu na ten temat. Ponieważ IBG Models stosuje od lat metodę produkcji serii modeli w oparciu o ramki wspólne dla wszystkich zestawów w serii, oraz ramki dedykowane już do konkretnych wersji, przyjąłem kolejność omawiania ramek według tego, która torebka trafiła mi się podczas robienia zdjęć. Ponieważ nie miałem okazji opisywać wcześniejszych modeli Chevroletów zdecydowałem się na pełną recenzję, a nie tylko przedstawienie wykazu różnic.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Na samym początku ramka „A” na której znajdują się elementy ramy, zawieszenia i silnika. Jak widać na zdjęciach, producent sporo uwagi poświęcił jak najbardziej wiernemu odtworzeniu szczegółów konstrukcji pojazdu. Ma jednak świadomość, że znajdzie się jakiś nawiedzony, który zakwestionuje kształt rowka w łbie śruby, lub coś podobnego w każdym razie artystycznie obmyślonego. Będzie miał pole do popisu bo detali w tym modelu naprawdę dużo, a świetna jakość wyprawek dotyczy całego zestawu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramka „E” to kolejne kilkanaście precyzyjnych detali do zamontowania w tych samych podzespołach pojazdu co w przypadku ramki „A”.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramki „P” oraz „Q” to głównie podzespoły ramy i trochę detali szoferki. Co ciekawe, jak widać na zdjęciach do dyspozycji mamy aż trzy rodzaje wzdłużnic, a nie są to jedyne elementy, jakie zostaną nam po zakończeniu prac nad miniaturą. Nie tak dawno ktoś w Internecie cieszył się z tego właśnie powodu przy okazji recenzji C60L Office Lorry w 1/72. W pełni się z tym zgadzam, także lubię mieć w zapasie elementy dobrej jakości.
Koła rozmieszczono na dwóch identycznych ramkach oznaczonych jako „O”.
![]() |
![]() |
Sposób ich wykonania nie odbiega od poprzednich modeli pojazdów kołowych tego producenta. Mają ładnie odtworzony bieżnik oraz logo producenta ogumienia. Jak widać, producent zdecydował się na porządną markę.
![]() |
![]() |
Kolejne dwie ramki to podzespoły szoferki, a właściwie dwóch szoferek, bo do dyspozycji mamy zarówno wariant Cab 12 jak i Cab 13. Dokładniejsza analiza rysunków instrukcyjnych prowadzi jednak do wniosku, że widocznej na zdjęciach powyżej ramki „U” nie wykorzystamy wcale.
![]() |
![]() |
Natomiast wykorzystamy wszystko, co znajduje się na ramce „T” i stanowi podzespoły szoferki w wariancie Cab 13. Czy dołożenie ramki „U” było przypadkowe, czy był to celowy zabieg, nie wiem.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Może też były samochody Chevrolet wyposażony w wariant szoferki Cab 12 to pytanie do znawców tematu. Wiem natomiast, ze także w tymi miejscu zestawu, producent nie oszczędzał na jakości.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramka „L” to kolejne kilkanaście elementów detali podwozia, głównie z tych co to „robią robotę” a ich pominięcie podczas budowy mści się okrutnie.
![]() |
![]() |
Dwie bliźniacze ramki „K” służą do wykonania prycz do przewożenia rannych.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Prycze umieścimy w kabinie medycznej czy jak to się zwie. Jest tu możliwość wykonania całego wnętrza, dlatego wszystko, co potrzebne do jej wykonania rozmieszczono aż na trzech ramkach. Ramka „D” to ściany boczne i kilka detali.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramka „D” to podłoga i dach. Zwracam tu uwagę na kapitalnie odtworzoną fakturę wewnętrzną.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Podobnie jest w przypadku ramki „M” na której znajduje się ścinaka przednia oraz drzwi. W przypadku tych elementów widać dokładnie, co miałem na myśli powyżej, choć zdaję sobie sprawę, że ktoś wyjedzie z zarzutem, że przewód ma nieprawidłowy przekrój a wentylator za dużo łopatek. Na pewno mnie to nie zdziwi.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Nieco się natomiast zdziwiłem obecnością ramek „X” i „Y”, bo instrukcja na ich temat nic nie mówi, poza wyszczególnieniem w wykazie elementów na pierwszej stronie. Temat pewnie wyjdzie w praniu, czyli podczas klejenia.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Całkiem sporą ilość elementów wykorzystamy natomiast z ramki „Z”. To chłodnica oraz detale podwozia.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramka „J” to szeroko rozumiane detale wyposażenia. Pomimo tego, że wykorzystamy jedynie część z nich, to potrzebne są w takiej ilości, że producent zdecydował się na umieszczenie w zestawie aż czterech sztuk. Po skończonej budowie zostanie nam sporo bardzo przydatnych rzeczy takich jak karabiny czy kanistry.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ramka „W” także występuje w dwóch sztukach. To głównie podzespoły podwozia pojazdu cechujące się tym, że występują po dwie sztuki.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Do dyspozycji mamy także trzy ramki z przezroczystego tworzywa. Ramka bez oznaczenia literowego to szyby szoferki, zaś dwie ramki oznaczone jako „H” to szyby przedziału medycznego. Jakość „szkła” jest bardzo dobra, jest ono cienkie i przejrzyste. Nie soczewkuje i nie daje refleksów.
Elementy wykonane z polistyrenu zostały uzupełnione o średniej wielkości fototrawioną blaszkę. Znajduje się na niej cały szereg przydatnych detali, które umieścimy w różnych miejscach budowanej przez nas miniatury.
![]() |
![]() |
Bardzo skromna jest natomiast kalkomania, bo składa się jedynie z dwóch emblematów „Czerwonego Krzyża” które umieścimy po bokach kabiny medycznej. Żadnych godeł, tablic rejestracyjnych a nawet numerów? Może tak miało być? Na to pytanie powinni odpowiedzieć znawcy tematu. Ponieważ kalkomania jest skromna, to i schemat malowania jeden z okresu 1944 -1945, samochodu należącego do niezidentyfikowanego oddziału. Należy przyjmować, że już po Lądowaniu w Normandii.
![]() |
![]() |
Schemat malowania oczywiście na ostatniej stronie instrukcji, która pomimo tego, że zestaw bardzo szczegółowy nie przytłacza objętością. Wiedzę na temat budowy zestawu podano w sposób skondensowany.
Na rynek zatem trafił kolejny ciekawy o dobrze opracowany model. Na modelarza czeka sporo pracy, ale pozwolę sobie na stwierdzenie, że za jego budowę może wziąć się także i modelarz średnio zaawansowany. Moje doświadczenia z modelami pojazdów w skali 1/35 wydanymi wcześniej przez IBG Models nie są może imponujące, ale w wcześniej budowanymi modelami nie miałem problemów. Jak będzie z sanitarnym Chevroletem zobaczymy…
Dziękuję producentowi, firmie IBG Models za przekazanie zestawu na potrzeby recenzji.
Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski