W Pudle - Samolot myśliwski SPAD 510 - 1/72 - Azur Frrom

Model: SPAD 510 at war, Nr kat.: FR0050
Skala: 1:72
Producent: AZUR FRROM
Tworzywo: model wtryskowy,
Malowanie: 2 x Francja, 1 x Polska

SPAD 510 to ostatni francuski samolot myśliwski skonstruowany w układzie klasycznego dwupłata z odkrytą kabiną pilota i stałym podwoziem. Trzeba także przyznać, że o bardzo ładnej, rasowej sylwetce, bardziej odpowiadającej współczesnym maszynom akrobacyjnym niż samolotom bojowym dwudziestolecia międzywojennego. Firma Azur Frrom od pewnego czasu zapowiadała wydanie miniatury tego samolotu w skali 1/72, zaś ostatnimi czasy na rynek trafiły dwa zestawy – FR0049, umożliwiającego budowę modeli SPADA 510 w barwach 7-ej Eskadry Szkolnej z Dijon, oraz FR0050, w oparciu o który zbudujemy replikę Spada 510 w malowaniach obowiązujących już po wybuchu wojny. Dzięki uprzejmości producenta otrzymałem do recenzji ten drugi zestaw, gdyż jest on bliższy sercu polskich modelarzy. Dlaczego? O tym za chwilę…

Najpierw kilka słów o samym zestawie, właściwie zestawach, bo różnią się właściwie tylko doborem malowań i baxartami na pudełkach. Te są zaś bardzo ładne, nie są to tylko boczne sylwetki barwne zaczerpnięte z instrukcji, ale grafiki z prawdziwego zdarzenia, zaś ich autor naprawdę znał się na swojej robocie. Pudełka w bu zestawach mają te samą niebiesko czarną szatę graficzną, otwierane są z boku, zaś na odwrocie znajdują się boczne sylwetki z propozycjami malowań. 


W środku zaś znajdziemy foliową torebkę z ramkami wtryskowymi i kalkomanią oraz instrukcję montażu i malowania. Modele firmy Azur Frrom to od wielu lat kooperacja francusko – czeska. We Francji powstaje koncepcja modelu oraz schematy malowania, zaś w Czechach, a konkretnie w firmie Special Hobby opracowanie modelu i jego produkcja. Modele SPAD - ów 510 nie są tu żadnym ewenementem, już na pierwszy rzut oka widać robotę Special Hobby w wykonaniu całego projektu i można być niemal pewnym, że za jakiś czas czeski producent zaoferuje ten właśnie zestaw pod własną marką. Składa się on natomiast z dwóch ramek wykonanych z szarego polistyrenu, jednej przezroczystej oraz kalkomanii. Nie ma żywic ani blaszek, więc jeżeli ktoś chciałby jakieś „wodotryski” musi je zorganizować we własnym zakresie. 

Dwie ramki. Pierwsza, większa zawiera połówki kadłuba, płaty, usterzenie oraz śmigło. W moim egzemplarzu się wyłamało, więc przełożyłem je do torebki z ramką przezroczystą.

Trzeba przyznać, że te nowe, cyfrowo projektowane short runy w ramkach prezentują się coraz lepiej. Ładnie wykonana faktura powierzchni, zarówno metalowych jak i płóciennych, delikatne linie podziału. Połówki kadłuba mają kołki ustalające i całkiem nieźle odwzorowane wnętrze. Co ciekawe, na połówkach kadłuba, jeśli spojrzeć na nie pod światło pojawiły się ledwie dostrzegalne pionowe linie, jakby delikatne ugięcia blachy w miejscu szwów nitowych. Na początku myślałem, że model ten ma nity, jednak nie. Tak czy inaczej wygląda to ciekawie i mam nadzieję że nie zniknie podczas malowania. Wszystkie powierzchnie sterowe stanowią integralną część płatów i usterzenia. Można oczywiście  się skusić o wykonanie ich w pozycji wychylonej, ale z uwagi na kształt lotek może to być dość trudne.

Mniejsza ramka oznaczona jako „B” to wszelkie detale, czyli kokpit, podwozie czy zastrzały. Pomimo niewielkich wymiarów zawiera sporo części. Co ciekawe, najwięcej z nich to detale kokpitu, jest on otwarty no sporo będzie widać. 

Jakość wykonania elementów to typowa produkcja Special Hobby – solidnie i na temat. Detale są szczegółowe i wyraźne. Fakt, czasem pojawiają się nadlewki, ale na szczęście w miejscach łatwych do usunięcia. Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to wykonanie kół podwozia głównego wraz z aerodynamicznymi owiewkami. Powstały dość grube detale, no i pojawiły się jamki skurczowe, delikatne, co prawda, ale jednak. Czy mi one przeszkadzają? Jeszcze nie wiem, zobaczymy podczas klejenia.

Ramka przezroczysta zawiera dwa elementy – wiatrochron oraz celownik. Do ich jakości nie mam żadnych zastrzeżeń. Ramy oszklenia są równe, wyraźne, szkło zaś nie soczew kuje. Zresztą w przypadku otwartych kabin, nie ma to aż tak dużego znaczenia.

Od pewnego czasu kalkomanie do modeli Special Hobby, no i siłą rzeczy na potrzeby Azur Frrom drukuje czeski Eduard. Arkusik średniej wielkości, zawiera komplety oznaczeń do trzech malowań, potrzebne stencile a także zegary do przyklejenia na tablicy przyrządów. Jakość druku bez zarzutu, kolory dobrane prawidłowo, błędów drukarskich nie stwierdziłem. Widać natomiast, że kalkomanie są wyprodukowane w technologii od kilku lat lansowanej przez Eduarda polegającej na pokryciu kalkomanii specjalną błoną, która po zaschnięciu kalkomanii usuniemy. W zamysle twórców, na powierzchni modelu ma zostać jedynie sam wydruk. Jeszcze tego nie próbowałem, ale chętnie się przekonam na własnej skórze, co to jest warte.

Jak wspomniałem, modelarze mają do dyspozycji trzy schematy malowania. Różnią się one tylko oznaczeniami, ponieważ dobór kolorów i ich rozmieszczenie jest we wszystkich przypadkach identyczne. Na uwagę zasługuje na pewno schemat „A” czyli biała „8”. Samolot użytkowany  w DIAP Lyon-Corbas. W dniu 26 maja 1940 r. i uszkodzony podczas lądowania przez por pil. Zygmunta Paciorkowskiego. Warte uwagi jest także trzecie zaproponowane malowanie, samolotu wchodzącego w skład CIC (centrum szkolenia pilotów myśliwskich) w Montpellier. Przez tę jednostkę także przewijali się polscy piloci. Atrakcją schematu „B” jest opcja zamontowania rur wydechowych, które jednak nadzy wykonać, o zgrozo od podstaw, o zgrozo w oparciu o szablon zawarty w instrukcji. Całe szczęście, że  nie jest to polski producent, bo na forach już by się działo! 

Schematy malowań oczywiście znalazły się na ostatnich stronach instrukcji montażu i malowania. W sposobie jej wydawania i szacie graficznej oczywiście nic się nie zmieniło.
Podsumowując, jest to zestaw warty uwagi  nie tyle dlatego, że polscy piloci mieli styczność z tym typem samolotu, ale dlatego, że jest on po prostu ładny, ma bardzo wdzięczną i miłą dla oka sylwetkę. Sprawia wrażenie dość prostego w montażu, co jest ważne dla modelarzy, którzy omijają szerokim łukiem modele dwupłatów. Od takiego zestawu w mojej ocenie można zacząć przygodę z wielopłatami, wkroczyć w ich piękny, modelarski świat. 

 

Dziękuję firmie Azur Frrom za przekazanie modelu na potrzeby recenzji

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski

 

 

 

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
       
                 
                 

 

Our website is protected by DMC Firewall!