Model: samolot łącznikowy WACO UIC-4 Tp-8
Firma: TOPGUN
Skala: 1/72
Technologia: odlew żywiczny, kabina vacu,
Kalkomania: Szwecja
Wszystkie trzy szwedzkie Waco UIC-4 zostały dostarczone do Sił Powietrznych w 1940 r., zgodnie z tym planem. Otrzymały one oznaczenie wojskowe TP 8. Dawne cywilne numery rejestracyjne to SE-AED, SE-AFF i SE-AFM. SE-AFF rozbił się w lipcu 1940 roku. SE-AFM powrócił do cywilnego rejestru na początku 1941 roku. Tylko były SE-AED został przez na dłuższy czas w służbie, został zwrócony poprzedniemu właścicielowi w październiku 1946 roku.
Waco UIC-4 był 5-cio miejscowym wodnosamolotem pływakowym w układzie dwupłata. Napędzany był siedmio cylindrowym silnikiem gwiazdowym Continental W-670-K o mocy 220 KM.
Wszystkie Waco podczas ich służby w Szwedzkich Siłach Powietrznych wchodziły w skład pierwszego szwadronu Skrzydła Lotnictwa Marynarki Wojennej w Hägernäs F 2. Oprócz zadań łącznikowych i transportowych były także wykorzystywane jako samoloty rozpoznawcze.
Miniaturę samolotu Waco UIC-4 Tp-6 firmy TOPGUN w podziałce 1/72 również wykonałem jako model testowy. Budowa nie nastręczała większych trudności, podstawowe podzespoły modelu były dobrze spasowane, szpachlówki używałem jedynie przy połączeniu górnego płata z kadłubem, ale to bardziej wynika z tego, że przedobrzyłem przy szlifowaniu, niż z jakiś zaniedbań producenta, bo tych po prostu nie ma. Na co trzeba zwrócić uwagę podczas budowy? Przede wszystkim na wklejanie oszklenia i na wszelkiej maści strutsy i sporniki. Wszystkie trzeba indywidualnie dopasowywać, jeśli chodzi o długość i kąt pod jakim są zamontowane i cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie. Niektóre warto wykonać od podstaw.
- podczas prac nad wnętrzem kadłuba zaklejam wszystkie otwory okienne taśmą maskującą zewnątrz a następnie od wewnątrz nanoszę podkład w sparyu,
- po jego wyschnięciu delikatnie odklejam kawałki taśmy i naklejam je na wytłoczkę z vacu, w miejscu gdzie mają znajdować się okna,
- następnie wycinam poszczególne okna razem z taśmą, dodając niewielki zapas, około 0,25mm,
- tak przygotowane „okna” wklejam od zewnątrz w sklejony kadłub, używając niewielkich ilości kleju cyjanoakrylowego.
- po wyschnięciu kleju usuwam taśmę, a brzegi okien delikatnie wyrównuję szlifując pilnikiem.
- w trakcie malowania modelu na oszklenie nanoszę kilka warstw Sidoluxu w celu poprawienia jego przejrzystości.